W Słowenii właśnie trwają Mistrzostwa Europy w futsalu, w której uczestniczyła również nasza Reprezentacja i niestety już się pożegnała z tym turniejem, ale nie o tym będzie ten wpis. Chociaż wrócimy na chwilkę do naszej Reprezentacji, a dokładniej do rywala z jakim mierzyła się nasza kadra kilka dni przed turniejem, mianowicie do Reprezentacji Italii. W sparingu przed turniejem Włosi wystąpili w nowym modelu swoich "niebieskich" koszulek, w dosyć odważniej, ale prostej propozycji. Nowością na pewno było połączenie niebieskiego koloru z czarnymi dodatkami, bo zazwyczaj Włoskie koszulki (do których zawsze mam pewien sentyment) były łączone z kolorem białym lub złotym. Ale ten fakt nie spowodował, że aż tak zainteresowałem się tymi koszulkami. Punktem "zapalnym" był moment, kiedy zobaczyliśmy tył koszulki i numery zawodników. I nie mówię tu o nowej czcionce, która jest w pewnym sensie "oryginalna i odważna", ale do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić przy numeracji jakie zazwyczaj proponuje Puma, a o wysokość na jakiej została umieszczona. Numery zawodników są praktycznie na dole pleców, a u góry jeszcze przy braku nazwisk mamy tyle miejsca, że aż "wiatr tam hula". Gdyby była to koszulka klubowa i np. doszła by jeszcze reklama pod numerem, to w tym wypadku zawodnicy mieli by ją na swoich "czterech literach", a jakby istniały jeszcze stare przepisy, kiedy zawodnicy musieli mieć koszulki w spodenkach, reklama ta była by schowana. Ale wracając do tego modelu to nie popisał się designer tych koszulek i nie wiem czy to nie była przypadkiem jednorazowa wpadka, bo już podczas Euro Futsal 2018, Włosi występowali, co prawda w białych trykotach, ale już z poprawnie naniesionymi nadrukami numerów i nazwisk.
Czas na pierwszy post :)
To czas na mój pierwszy wpis. Żeby ogólnie pokazać o co w tych moich krótkich przemyśleniach będzie chodzić. Na początek wezmę coś całkowicie nie z naszego podwórka żeby dobrze się rozgrzać przed "sezonem" i żeby od razu nikomu za bardzo nie podpaść. I tak zaglądam do ligi Chińskiej gdzie jeszcze nie dawno występował Carlos Tevez czyli przyjrzę się koszulce tego zawodnika w drużynie Shanghai Shenhua. I tak jak wspominałem w swoim opisie nie będę tutaj chwalił czy krytykował same modele koszulek a bardziej będę się skupiał na tym co jest na tych koszulkach. I tak pod lupę biorę niebieską koszulkę Shanghai Shenhua. Sam model tego wzoru Nike bardzo nowoczesny i ciekawy gdzie z przodu mamy dwa pasy innego odcienia koloru niebieskiego. No i właśnie przez te pasy pojawia się pierwszy problem który "krzywdzi" tą koszulkę. Chodzi oczywiście o logo firmowe i herb klubu które są umieszczone na tych pasach co oczywiście jest standardem ale w tym przypadku n
Wygląda to tak, jakby zlecono wykonanie nadruków agencji reklamowej, która nie za bardzo wie o co chodzi ��
OdpowiedzUsuń